Polecane

Zakończono dochodzenie ws. choroby Haff na Zalewie Wiślanym. Ryby bezpieczne do spożycia

Zalew Wiślany. Fot. Hello Mierzeja.

Dochodzenie epidemiologiczne dotyczące choroby Haff w województwach pomorskim i warmińsko-mazurskim zakończone. Po hospitalizacji 10 osób w maju 2025 roku służby sanitarne potwierdzają, że ryby z Zalewu Wiślanego są bezpieczne, a nowe przypadki nie wystąpiły.

Wojewodowie pomorski i warmińsko-mazurski oraz służby sanitarne poinformowali 11 czerwca 2025 roku o zakończeniu dochodzenia epidemiologicznego w sprawie choroby Haff, zwanej chorobą Zalewu Wiślanego. Jak wynika z komunikatu, w maju br. z powodu tej rzadkiej choroby hospitalizowano 10 osób w obu województwach, z czego jedna wymagała dializoterapii. Wszystkie osoby zakończyły leczenie, a od 20 maja nie odnotowano nowych zachorowań. Badania ryb z Zalewu Wiślanego nie wykazały toksyn, co pozwoliło uznać je za bezpieczne do spożycia bez ograniczeń.

Choroba Haff. Rzadkie zachorowania w maju

Choroba Haff, znana od ponad stu lat, jest rzadkim schorzeniem wywoływanym przez spożycie ryb, które mogą zawierać niezidentyfikowaną toksynę. Objawy, takie jak silne bóle mięśni, sztywność i ciemne zabarwienie moczu (wynikające z rabdomiolizy, czyli rozpadu mięśni), pojawiają się zwykle kilka godzin po konsumpcji. W większości przypadków objawy ustępują samoistnie lub po nawodnieniu w szpitalu, choć w ciężkich przypadkach może dojść do ostrej niewydolności nerek wymagającej dializ.

W maju 2025 roku w województwach pomorskim i warmińsko-mazurskim odnotowano 10 przypadków choroby Haff, co wywołało niepokój wśród mieszkańców i władz. Hospitalizacje dotyczyły osób, które spożyły ryby z Zalewu Wiślanego, głównie leszcze i płocie. Jedna osoba wymagała dializoterapii z powodu powikłań, ale wszyscy pacjenci wrócili do zdrowia. Na początku czerwca służby sanitarne zalecały umiarkowaną konsumpcję ryb z tego akwenu, czekając na wyniki badań.

Badania ryb: Brak toksyn

Państwowy Instytut Weterynaryjny – Państwowy Instytut Badawczy w Puławach przeprowadził szczegółowe badania próbek ryb z Zalewu Wiślanego, analizując je pod kątem zanieczyszczeń toksykologicznych, takich jak metale ciężkie, pestycydy czy inne substancje szkodliwe. „Badania nie wykazały niezgodności z przepisami prawa żywnościowego” – poinformowano w komunikacie. Brak wykrytych toksyn, w połączeniu z ustaniem nowych zachorowań po 20 maja, pozwolił służbom sanitarnym zakończyć dochodzenie epidemiologiczne.

Wyniki badań potwierdziły, że ryby z Zalewu Wiślanego są bezpieczne do spożycia. „Obecnie nie stwierdzono przeciwwskazań do konsumpcji ryb z tego akwenu” – podkreślono, odchodząc od wcześniejszych zaleceń o ograniczonej konsumpcji. Decyzja ta ma kluczowe znaczenie dla lokalnych rybaków i przetwórców, dla których Zalew Wiślany jest ważnym źródłem dochodów.

Choroba Haff. Tajemnica toksyny

Choroba Haff, nazwana od Zatoki Haff (niem. Haffkrankheit), gdzie odnotowano ją po raz pierwszy w latach 20. XX wieku, pozostaje zagadką dla naukowców. Uważa się, że jest wywoływana przez toksynę obecną w niektórych gatunkach ryb, takich jak leszcze, płocie czy karpie, ale jej dokładny skład chemiczny i źródło nie zostały jednoznacznie zidentyfikowane. Toksyna ta nie jest związana z zanieczyszczeniami przemysłowymi, a jej obecność może wynikać z czynników środowiskowych, takich jak zakwity glonów lub zmiany w ekosystemie wodnym.

W Polsce przypadki choroby Haff są rzadkie, ale odnotowywano je wcześniej, m.in. w 2017 roku na Mazurach. Objawy zwykle pojawiają się po spożyciu dużej ilości ryb, szczególnie surowych lub niedogotowanych. Służby sanitarne zalecają, aby ryby były dokładnie gotowane lub smażone, co może zmniejszyć ryzyko zachorowania, choć nie eliminuje go całkowicie.

Źródło: ISB News