Choć zimne, mętne wody Bałtyku nie sprzyjają naturalnym koralowcom, sztuczne rafy mogą wspierać rozwój lokalnych ekosystemów, zwiększać bioróżnorodność i przyciągać nurków. Tworzone z betonu, ceramiki czy biodegradowalnych materiałów konstrukcje mają chronić brzegi, tworzyć siedliska dla ryb i glonów oraz wspierać turystykę. Jednak wysokie koszty, ryzyko zanieczyszczeń i trudne warunki Bałtyku stawiają przed projektami poważne wyzwania.
Bałtyk, znany z niskiego zasolenia i trudnych warunków środowiskowych, nie jest miejscem, w którym występują naturalne rafy koralowe. Te celowo zatapiane konstrukcje, wykonane z betonu, stali czy materiałów biodegradowalnych, mają wspierać rozwój życia morskiego, chronić wybrzeże i przyciągać turystów nurkowych. Choć Bałtyk nie oferuje warunków dla tropikalnych koralowców, sztuczne rafy mogą stać się siedliskami dla małży, ukwiałów, alg i ryb, zwiększając bioróżnorodność tego ubogiego ekosystemu.
Czym są sztuczne rafy?
Sztuczne rafy to konstrukcje umieszczane na dnie morskim, zaprojektowane tak, aby wspierać rozwój życia morskiego i odtwarzać funkcje naturalnych ekosystemów. W tropikalnych morzach, takich jak Morze Czerwone czy Wielka Rafa Koralowa, służą jako podłoże dla koralowców, które tworzą złożone ekosystemy. W Bałtyku, gdzie warunki są zbyt surowe dla koralowców, sztuczne rafy pełnią rolę mikroekosystemów, przyciągając organizmy takie jak małże, ukwiały, glony czy drobne ryby.
Konstrukcje te są wykonywane z materiałów takich jak beton, stal, ceramika lub biodegradowalne tworzywa, które muszą być odporne na korozję i bezpieczne dla środowiska. W Polsce projekty sztucznych raf często łączą funkcje ekologiczne, takie jak zwiększanie bioróżnorodności, z praktycznymi, jak ochrona brzegu przed erozją, oraz turystycznymi, oferując nowe miejsca dla nurków.
Przykłady takich inicjatyw można znaleźć na świecie, np. na Krecie, gdzie w 2025 roku otwarto park nurkowy z 60 tys. m² sztucznych raf i zatopionymi okrętami, przyciągający nurków na głębokości od 8,5 do 25 metrów. W Polsce podobne projekty, choć na mniejszą skalę, są realizowane w ramach współpracy z Urzędem Morskim w Gdyni i instytucjami naukowymi, takimi jak Instytut Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego.
Bałtyk a koralowce – czy to możliwe?
Bałtyk, z temperaturą wody rzadko przekraczającą 20°C, niskim zasoleniem (7–8 promili w porównaniu do 35 promili w oceanach) i ograniczoną zawartością tlenu, nie sprzyja rozwojowi naturalnych koralowców, które wymagają ciepłych, słonych wód i obfitego światła. Jak podkreśla dr Anna Posłuszna z Instytutu Oceanografii UG, „Bałtyk to morze o specyficznych warunkach, gdzie koralowce tropikalne nie mają szans na przetrwanie”. Jednak sztuczne rafy mogą wspierać inne formy życia morskiego, tworząc siedliska dla gatunków bałtyckich, takich jak:
- Małże (np. omułek jadalny), które filtrują wodę i poprawiają jej jakość.
- Ukwiały, które kolonizują twarde powierzchnie.
- Glony i trawy morskie (np. Zostera marina), które odradzają się w Zatoce Puckiej dzięki poprawie jakości wód.
- Ryby, takie jak dorsz, flądra czy śledź, które znajdują w rafach schronienie i miejsca tarła.
Sztuczne rafy działają jak „oazy bioróżnorodności” w stosunkowo ubogim ekosystemie Bałtyku, gdzie naturalne twarde podłoża są rzadkie. Przykładem jest projekt w Zatoce Puckiej, gdzie betonowe moduły wspierają rozwój lokalnych gatunków, przyczyniając się do regeneracji ekosystemu.
Gdzie w Polsce powstają sztuczne rafy?
Projekty sztucznych raf w Polsce koncentrują się głównie w Zatoce Puckiej, okolicach Helu i Kołobrzegu, gdzie łączą cele ekologiczne, ochronne i turystyczne.
Obszar Natura 2000 „Zatoka Pucka PLB220005” jest miejscem eksperymentów z betonowymi modułami, które wspierają odradzanie się traw morskich i tworzenie siedlisk dla ptaków wodnych, takich jak perkoz dwuczuby czy łabędź krzykliwy. Projekty te koordynuje Urząd Morski w Gdyni we współpracy z naukowcami z Uniwersytetu Gdańskiego. W okolicach Półwyspu Helskiego testowano zatapianie betonowych „igieł” i bloków, które mają chronić brzeg przed erozją i wspierać życie morskie. Są to także miejsca przyciągające nurków zainteresowanych eksploracją podwodnych struktur.
W ramach ochrony wybrzeża instalowano betonowe struktury, takie jak tetrapody, które pełnią funkcję zarówno barier przeciwsztormowych, jak i sztucznych raf. Plany na 2025 rok obejmują rozbudowę takich struktur, aby wspierać turystykę nurkową.
Już w 2009 roku planowano podobne projekty w Ustroniu Morskim, Rowach i Ustce, gdzie Urząd Morski w Słupsku chciał pozyskać 60 mln zł z funduszy UE na betonowe „garnce” umieszczane 300 metrów od brzegu. Choć nie wszystkie plany zostały zrealizowane, zainteresowanie sztucznymi rafami rośnie, szczególnie w kontekście unijnych celów ochrony bioróżnorodności.
Jakie są korzyści?
Sztuczne rafy w Bałtyku przynoszą szereg korzyści zarówno dla środowiska naturalnego, jak i dla lokalnej gospodarki oraz sektora turystycznego. Ich rola w ochronie ekosystemów i wzmacnianiu odporności wybrzeża na skutki zmian klimatu staje się coraz bardziej doceniana. Ochrona brzegu przed erozją to jedno z głównych zastosowań sztucznych raf. Konstrukcje takie jak betonowe bloki, specjalne moduły czy tzw. „igły” rozpraszają energię fal, zmniejszając ich siłę uderzenia o brzeg. Dzięki temu skutecznie chronią linie brzegowe przed niszczeniem, co nabiera szczególnego znaczenia w dobie coraz częstszych i silniejszych sztormów związanych ze zmianami klimatycznymi.
Zwiększenie bioróżnorodności to kolejna istotna funkcja sztucznych raf w Bałtyku, którego naturalny ekosystem jest stosunkowo ubogi. Takie konstrukcje tworzą nowe, złożone siedliska dla wielu organizmów morskich, w tym ryb, skorupiaków i glonów. W Zatoce Puckiej obserwuje się na przykład odradzanie trawy morskiej – gatunku istotnego dla równowagi ekosystemu – właśnie dzięki obecności sztucznych raf. Nowe siedliska dla ryb to kolejna korzyść ekologiczna i gospodarcza. Rafy przyciągają liczne gatunki ryb, takie jak dorsz, flądra czy śledź, zapewniając im miejsce do żerowania, rozrodu i schronienia. Tego rodzaju wsparcie dla zasobów rybnych wpływa pozytywnie na kondycję ekosystemów morskich oraz lokalne rybołówstwo.
Rozwój turystyki nurkowej to dodatkowy, coraz ważniejszy aspekt związany z tworzeniem sztucznych raf. Choć Bałtyk nie posiada naturalnych raf koralowych, zatopione konstrukcje, wraki i planowane podwodne parki – jak ten w Kołobrzegu – przyciągają miłośników nurkowania. W 2024 roku liczba turystów nurkowych odwiedzających Polskę wzrosła o 15%, a nowe inwestycje w tej dziedzinie mogą jeszcze zwiększyć ten trend, wspierając rozwój lokalnych usług i infrastruktury turystycznej. Oczyszczanie wody to kolejna korzyść wynikająca z funkcjonowania sztucznych raf. Organizmy, które się na nich osiedlają – na przykład małże – pełnią rolę naturalnych filtrów. Usuwają one z wody zawiesiny i zanieczyszczenia, poprawiając jej przejrzystość i jakość. Potwierdza to raport WWF Polska z 2025 roku, który wskazuje na istotny wkład sztucznych raf w proces oczyszczania przybrzeżnych wód Bałtyku.
Potencjalne wyzwania
Mimo licznych korzyści ekologicznych i społecznych, projekty budowy sztucznych raf w Bałtyku napotykają szereg trudności, które utrudniają ich realizację i długofalowe funkcjonowanie. Wysokie koszty są jednym z głównych wyzwań. Budowa i utrzymanie sztucznych raf to przedsięwzięcie wymagające znacznych nakładów finansowych. Przykładowo, projekt sztucznej rafy w Ustroniu Morskim, zaplanowany w 2009 roku, został oszacowany na około 60 milionów złotych. Obecnie, ze względu na rosnące ceny materiałów i usług, koszty podobnych inwestycji mogą być jeszcze wyższe, co stanowi poważną barierę dla samorządów i organizacji ekologicznych.
Ryzyko zanieczyszczenia środowiska to kolejne zagrożenie związane z budową raf. W przypadku zastosowania nieodpowiednich materiałów, takich jak stare opony, niskiej jakości beton czy tworzywa sztuczne, istnieje ryzyko uwalniania toksycznych substancji do wody. Zamiast wspierać życie morskie, takie materiały mogą pogarszać stan ekosystemu i zagrażać organizmom morskim, którym rafy miały służyć jako schronienie. Trudne warunki naturalne Bałtyku również ograniczają potencjał rozwoju sztucznych raf. Morze Bałtyckie charakteryzuje się niską przejrzystością wody – widoczność często nie przekracza 5 metrów – oraz stosunkowo niską temperaturą, wynoszącą średnio od 8 do 12°C. Takie warunki utrudniają rozwój niektórych gatunków morskich i ograniczają atrakcyjność raf dla nurków rekreacyjnych, którzy chętniej wybierają ciepłe i przejrzyste akweny.
Konieczność ochrony przed działalnością człowieka to kolejne wyzwanie. Sztuczne rafy są narażone na uszkodzenia spowodowane przez sieci rybackie, kotwice statków oraz nielegalne połowy. Szczególnie istotna jest ochrona tych struktur w obrębie obszarów chronionych, takich jak Natura 2000, np. w Zatoce Puckiej. W takich miejscach niezbędne jest prowadzenie ścisłego monitoringu i wprowadzenie odpowiednich regulacji, aby zapewnić skuteczną ochronę środowiska i trwałość inwestycji.










