Rząd Nowej Zelandii zapowiedział złagodzenie zasad dotyczących raportowania klimatycznego, podnosząc próg kapitalizacji spółek objętych obowiązkiem ujawniania danych środowiskowych z 60 mln do 1 mld dolarów. Celem zmian jest ożywienie lokalnych rynków kapitałowych i zmniejszenie kosztów regulacyjnych dla przedsiębiorstw.
- Rząd Nowej Zelandii planuje złagodzić przepisy dotyczące raportowania klimatycznego, by pobudzić aktywność na krajowych rynkach kapitałowych.
- Próg obowiązkowego raportowania dla spółek giełdowych wzrośnie z 60 mln USD do 1 mld USD kapitalizacji rynkowej.
- Zmiana ograniczy liczbę podmiotów objętych obowiązkiem raportowania z 164 do 76 spółek.
- Zarządzający zarejestrowanymi programami inwestycyjnymi (22 podmioty) zostaną zwolnieni z obowiązku ujawniania informacji klimatycznych.
- Obowiązek raportowania pozostanie bez zmian dla banków, unii kredytowych i ubezpieczycieli.
Decyzja nowozelandzkiego rządu o złagodzeniu zasad raportowania klimatycznego ma na celu pobudzenie krajowego rynku kapitałowego oraz ograniczenie obciążeń administracyjnych dla mniejszych i średnich firm. Jak zapowiedział minister ds. handlu i ochrony konsumentów Scott Simpson, nowe przepisy mają przywrócić równowagę między potrzebą transparentności a koniecznością zachowania konkurencyjności przedsiębiorstw na rynku.
W praktyce oznacza to, że obowiązek raportowania wpływu działalności firm na klimat dotyczyć będzie jedynie największych podmiotów gospodarczych – tych, których kapitalizacja rynkowa przekracza 1 miliard dolarów. To znaczący wzrost w stosunku do obecnego progu wynoszącego 60 milionów dolarów, który – jak wskazują przedsiębiorcy – zbyt szeroko obejmował sektor prywatny i generował wysokie koszty raportowania.
Według rządowych szacunków, po zmianach liczba firm objętych obowiązkiem raportowania klimatycznego spadnie ze 164 do 76, co ma zwiększyć atrakcyjność Nowej Zelandii jako miejsca prowadzenia działalności gospodarczej i przyciągnąć więcej inwestycji. Równocześnie rząd ogłosił, że zarządzający zarejestrowanymi programami inwestycyjnymi – w liczbie 22 – zostaną całkowicie zwolnieni z obowiązku ujawniania danych klimatycznych, natomiast obowiązki sprawozdawcze dla banków, unii kredytowych i ubezpieczycieli pozostaną bez zmian.
Nowe regulacje mają wejść w życie po zakończeniu konsultacji publicznych planowanych na przełom 2025 i 2026 roku. Zdaniem Simpsona, zmiany te pozwolą „zachować transparentność tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna, nie dławiąc jednocześnie innowacji i rozwoju mniejszych firm”.
Zbyt kosztowny system
Minister Scott Simpson podkreślił, że choć pierwotny cel wprowadzenia obowiązkowego raportowania klimatycznego w Nowej Zelandii był uzasadniony i wynikał z potrzeby zwiększenia przejrzystości oraz odpowiedzialności korporacyjnej, to w praktyce system okazał się zbyt kosztowny i złożony, szczególnie dla średnich przedsiębiorstw. Jak wyjaśnił, „zasady, które miały zachęcać do zrównoważonego rozwoju, w wielu przypadkach stały się barierą wejścia na rynek kapitałowy”.
Według Simpsona niektóre firmy wydawały nawet do 2 milionów dolarów rocznie na działania związane z zapewnieniem zgodności z wymogami raportowania klimatycznego – w tym na audyty, ekspertyzy i przygotowywanie sprawozdań. To, zdaniem ministra, mogło zniechęcać spółki do debiutu na giełdzie NZX oraz ograniczać napływ nowych inwestorów.
W odpowiedzi na te wyzwania, rząd zapowiedział modyfikację zakresu odpowiedzialności dyrektorów i spółek, tak aby zredukować ryzyko prawne oraz ułatwić interpretację przepisów. Zmienione regulacje nie będą już wymagały takiego samego poziomu dowodów i weryfikacji dla ujawnień klimatycznych, jak dla ujawnień finansowych – co ma uprościć proces raportowania i zmniejszyć jego koszty.
Wszystkie zapowiedziane reformy zostaną zawarte w nowelizacji Financial Markets Conduct Amendment Bill, której uchwalenie planowane jest w 2026 roku. Propozycje te mają być reakcją na obawy, że nowozelandzki system – pierwszy na świecie, który uczynił raportowanie klimatyczne obowiązkowym – stawiał lokalne spółki w mniej konkurencyjnej pozycji wobec przedsiębiorstw w Australii i innych krajach OECD.
Jak podkreślił Simpson, rząd chce utrzymać zaufanie inwestorów i przejrzystość informacji klimatycznych, ale jednocześnie zadbać o to, by przepisy nie obciążały nadmiernie przedsiębiorców.
– Naszym celem jest znalezienie równowagi między konkurencyjnością rynku a odpowiedzialnością klimatyczną, tak aby firmy mogły rozwijać się w sposób zrównoważony, ale też realistyczny – powiedział minister.
Źródło: Reuters










