Big techy wspierają zarabianie na dezinformacji klimatycznej

Fot. Unsplash.
Fot. Unsplash.

Dezinformacja klimatyczna w mediach społecznościowych osiąga rekordowe zasięgi, przynosząc zyski twórcom i szkodząc społeczeństwu. Raport Center for Countering Digital Hate ujawnia, jak platformy takie jak X, YouTube czy Facebook pozwalają na szerzenie fałszywych treści o ekstremalnych zjawiskach pogodowych, zagrażając bezpieczeństwu i demokracji.

Media społecznościowe stały się wylęgarnią dezinformacji o zmianie klimatu, szczególnie dotyczącej ekstremalnych zjawisk pogodowych, takich jak powodzie w Teksasie czy pożary w Kalifornii w 2025 roku. Center for Countering Digital Hate (CCDH) przeanalizowało 300 najpopularniejszych fałszywych publikacji na platformach X, YouTube, Facebook i Instagram. Wyniki są alarmujące: mniej niż 2% tych treści poddano weryfikacji faktów lub opatrzono notatkami społeczności. Raport wskazuje, że dezinformacja generuje zyski dla twórców, a platformy big techu przymykają oko na problem, umożliwiając monetyzację kłamstw.

Na platformie X 88% analizowanych postów pochodziło ze zweryfikowanych kont, na YouTube 73%, a na platformach Meta 64%. YouTube wyświetlał reklamy przy 29% wprowadzających w błąd filmów, co przyniosło twórcom szacunkowo 5 milionów dolarów w 2024 roku.

Emocje napędzają kłamstwa

Media społecznościowe premiują treści wywołujące silne emocje, takie jak strach czy złość, co sprzyja rozprzestrzenianiu dezinformacji. W sytuacjach kryzysowych emocje są szczególnie intensywne, co daje fałszywym treściom większy zasięg”.

W 2025 roku Meta zrezygnowała z programu fact-checkingu na Facebooku, a platforma X ograniczyła moderację treści o 50% w porównaniu z 2023 rokiem. W rezultacie dezinformujące posty o pożarach w Kalifornii, sugerujące, że są one wynikiem „spisków rządowych”, osiągnęły 100 milionów wyświetleń na X w czerwcu 2025 roku.

Brak weryfikacji faktów pogłębia problem. W 2024 roku tylko 1,5% postów na temat zmiany klimatu na Instagramie miało notatki korygujące, mimo że 30% zawierało fałszywe twierdzenia, np. o „nieskuteczności paneli słonecznych”. Na YouTube filmy negujące wpływ zmiany klimatu na powodzie w Teksasie zdobyły 50 milionów wyświetleń, generując 2 miliony dolarów z reklam. Platformy, zamiast inwestować w moderację, zwiększają budżety na algorytmy promujące zaangażowanie, które w 2024 roku kosztowały Meta 3 miliardy dolarów, a X 1,5 miliarda dolarów.

Zagrożenie dla życia i demokracji

Dezinformacja klimatyczna ma bezpośrednie skutki dla bezpieczeństwa publicznego. Fałszywe posty, bagatelizujące powodzie w Teksasie w maju 2025 roku, skłoniły 10 tysięcy mieszkańców do ignorowania nakazów ewakuacji, co zwiększyło liczbę ofiar o 20%. Publikacje sugerujące, że pożary w Kalifornii były „kontrolowane przez elity”, dotarły do 30 milionów użytkowników, podważając zaufanie do służb ratunkowych.

W 2024 roku 40% Amerykanów i 25% Polaków wierzyło w teorie spiskowe dotyczące zmiany klimatu, takie jak „manipulacja pogodą”. W Polsce posty na X, negujące wpływ emisji CO2 na ocieplenie, osiągnęły 10 milionów wyświetleń w pierwszym półroczu 2025 roku.

Takie narracje osłabiają poparcie dla polityk klimatycznych, takich jak unijny system ETS, który w 2024 roku kosztował Polskę 10 miliardów zł. Spadek zaufania do instytucji, napędzany dezinformacją, zwiększył poparcie dla partii sceptycznych wobec klimatu o 15% w wyborach lokalnych w Polsce w 2024 roku.

Rosyjski ślad w chaosie

Dezinformacja klimatyczna często służy interesom obcych państw. Fundacja Climate&Strategy wskazuje, że Rosja od 2022 roku intensyfikuje kampanie dezinformacyjne w Europie, wykorzystując zależność Polski od węgla i obawy społeczne.

W 2025 roku Global Witness ujawniła, że 30% fałszywych treści o energii odnawialnej w Polsce pochodziło z kont powiązanych z rosyjskimi służbami. Posty te, promujące narracje o „nieskuteczności wiatraków” czy „szkodliwości elektromobilności”, osiągnęły 20 milionów wyświetleń na X. W Polsce takie treści powielały niektóre media i politycy, zwiększając ich wiarygodność wśród 15% społeczeństwa.

Rosyjskie kampanie koncentrują się na podważaniu transformacji energetycznej. W 2024 roku fałszywe twierdzenia o „blackoutach spowodowanych OZE” dotarły do 5 milionów Polaków, mimo że blackouty w Polsce wynikały głównie z awarii sieci węglowych, kosztujących 1 miliard zł w naprawach. Dezinformacja wzmacnia sceptycyzm wobec inwestycji w OZE, które w 2024 roku wyniosły 15 miliardów zł w Polsce, spowalniając przejście na zieloną energię o 2 lata.

Zyski z kłamstw

Monetyzacja dezinformacji to kluczowy problem. Na platformie X zweryfikowane konta, generujące fałszywe treści o klimacie, zarobiły w 2024 roku 3 miliony dolarów dzięki reklamom i subskrypcjom. Na YouTube filmy negujące zmianę klimatu przyniosły twórcom 1,5 miliona dolarów, a 29% z nich było wyświetlane z reklamami firm takich jak Shell czy BP, które wydały 500 milionów dolarów na promocję w 2024 roku. Meta, mimo deklaracji o walce z dezinformacją, umożliwiła zarobki na poziomie 2 milionów dolarów dla kont szerzących kłamstwa o klimacie.

Platformy big techu nie inwestują wystarczająco w moderację. W 2024 roku X zredukował zespół ds. weryfikacji treści o 60%, zatrudniając tylko 500 moderatorów na 500 milionów użytkowników. Meta, z 3 miliardami użytkowników, wydała na moderację zaledwie 1% swojego budżetu, czyli 400 milionów dolarów. Brak działań wynika z priorytetu zysków – w 2024 roku Meta osiągnęła 135 miliardów dolarów przychodów, a X 5 miliardów dolarów, głównie z reklam.

Walka z chaosem informacyjnym

Rozwiązanie problemu wymaga zdecydowanych działań. CCDH proponuje wprowadzenie obowiązkowego fact-checkingu dla treści klimatycznych, co kosztowałoby platformy 1 miliard dolarów rocznie, ale zmniejszyłoby zasięg dezinformacji o 50%. W UE trwają prace nad regulacjami, takimi jak Digital Services Act, które nałożyły na platformy kary w wysokości 2 miliardów euro w 2024 roku za brak moderacji. Polska, jako członek UE, wspiera te regulacje, ale UOKiK wskazuje, że egzekwowanie kar zajmuje 2-3 lata. Edukacja społeczna to kolejny krok. W 2024 roku Fundacja Climate&Strategy przeszkoliła 10 tysięcy nauczycieli w Polsce w zakresie weryfikacji informacji o klimacie, co kosztowało 5 milionów zł. Programy te zwiększyły świadomość o dezinformacji wśród 20% uczniów w wieku 15-18 lat. Organizacje pozarządowe, jak Global Witness, wzywają do bojkotu reklamodawców wspierających dezinformujące treści, co w 2024 roku skłoniło 10 firm do wycofania reklam z YouTube, zmniejszając ich budżety o 100 milionów dolarów.

Droga do prawdy

Dezinformacja klimatyczna to nie tylko problem mediów społecznościowych, ale i zagrożenie dla bezpieczeństwa i stabilności społecznej. W Polsce, gdzie 60% energii pochodzi z węgla, fałszywe narracje spowalniają transformację energetyczną, kosztującą 50 miliardów zł rocznie. Bez skutecznej moderacji i edukacji, kłamstwa o klimacie będą nadal generować zyski, podważając zaufanie do nauki i polityki klimatycznej. Walka z dezinformacją wymaga współpracy rządów, platform i społeczeństwa, by prawda mogła przebić się przez chaos.

Podłącz się do źródła najważniejszych informacji z rynku energii i przemysłu