Debata nad mięsem hodowanym komórkowo, czyli tzw. mięsem z probówki, nabiera tempa w Polsce. Choć technologia ta, pozwalająca produkować mięso bez uboju zwierząt, zdobywa popularność w USA, Singapurze i Izraelu, w Polsce budzi kontrowersje wśród rolników, konsumentów i regulatorów. Z jednej strony mięso komórkowe obiecuje mniejsze zużycie zasobów i zerowe cierpienie zwierząt, z drugiej strony wywołuje obawy o bezpieczeństwo żywnościowe, wpływ na tradycyjne rolnictwo i akceptację społeczną.
Technologia mięsa hodowanego komórkowo, czyli produktu identycznego biologicznie z mięsem tradycyjnym, ale wytwarzanego bez uboju zwierząt, zyskuje na znaczeniu na świecie i budzi ożywioną dyskusję w Polsce. Mięso komórkowe, produkowane z komórek zwierzęcych namnażanych w bioreaktorach, jest promowane jako odpowiedź na wyzwania klimatyczne, etyczne i żywnościowe.
W USA, Singapurze i Izraelu steki i nuggetsy z probówki trafiły już na talerze w restauracjach premium, ale w Polsce temat wywołuje gorące spory. Organizacje rolnicze ostrzegają przed zagrożeniem dla lokalnych producentów, podczas gdy startupy biotechnologiczne z Warszawy i Wrocławia pracują nad własnymi rozwiązaniami.
Czym jest mięso z laboratorium?
Mięso hodowane komórkowo, znane jako „cultivated meat”, to produkt spożywczy wytwarzany z komórek mięśniowych pobranych od żywych zwierząt, które są następnie namnażane w kontrolowanych warunkach laboratoryjnych. Proces polega na umieszczeniu komórek w bioreaktorach, gdzie w odpowiednich warunkach – z dostarczaniem składników odżywczych, takich jak aminokwasy i glukoza – rozwijają się w tkankę mięśniową identyczną z mięsem tradycyjnym. W odróżnieniu od mięsa roślinnego, np. Beyond Meat, mięso komórkowe jest biologicznie tożsame z mięsem pochodzącym z uboju, ale nie wymaga hodowli zwierząt, rzeźni ani generowania emisji metanu.
Technologia osiągnęła przełom w 2013 roku, gdy holenderska firma Mosa Meat zaprezentowała pierwszego burgera z probówki, kosztującego wówczas 250 tys. dolarów. W 2025 roku koszty produkcji spadły znacząco – do około 50–100 dolarów za kilogram – dzięki innowacjom w bioreaktorach i skalowaniu produkcji. W Polsce nad mięsem komórkowym pracują startupy, takie jak warszawska LabFarm i wrocław które testują hodowlę drobiu i wołowiny, dążąc do uzyskania certyfikacji unijnej.
Główne kontrowersje
Wprowadzenie mięsa hodowanego komórkowo na polski rynek budzi szereg kontrowersji, które dotyczą zarówno bezpieczeństwa, jak i wpływu na gospodarkę oraz społeczeństwo:
- Bezpieczeństwo żywnościowe: Choć badania, takie jak te przeprowadzone przez FDA w USA, potwierdzają, że mięso komórkowe jest bezpieczne dla zdrowia, w Polsce przeciwnicy, w tym NSZZ RI „Solidarność”, domagają się wieloletnich badań, aby wykluczyć długoterminowe skutki spożycia. Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) analizuje wnioski dopuszczeniowe, ale brak ostatecznych regulacji rodzi niepewność.
- Wartości odżywcze: Eksperci wskazują, że mięso komórkowe może dorównywać tradycyjnemu pod względem zawartości białka i mikroelementów, ale wymaga dalszych badań nad biodostępnością składników odżywczych. Pytanie, czy mięso z probówki będzie równie „kompletne” jak tradycyjne, pozostaje otwarte.
- Wpływ na rolnictwo: Polska, będąca jednym z liderów produkcji mięsa w UE (3,5 mln ton wieprzowiny i drobiu rocznie), obawia się negatywnych skutków dla sektora rolnego. Organizacje rolnicze ostrzegają, że mięso komórkowe może zagrozić 2,5 mln miejsc pracy w polskim rolnictwie i przetwórstwie.
- Akceptacja społeczna: Sondaż SW Research z czerwca 2025 roku pokazuje, że tylko 28% Polaków jest skłonnych spróbować mięsa z probówki, przy czym młodsze pokolenia (18–34 lata) są bardziej otwarte (45% poparcia) niż osoby starsze (15%). Sceptycyzm wynika z przywiązania do tradycyjnej kuchni i obaw o „nienaturalność” produktu.
Co dzieje się na świecie?
Mięso hodowane komórkowo zyskuje na popularności w wybranych krajach, które jako pierwsze dopuściły je do sprzedaży:
- USA: W 2023 roku firmy Upside Foods i Good Meat otrzymały zgodę FDA na sprzedaż mięsa komórkowego w restauracjach premium w Kalifornii i Nowym Jorku. Produkty, takie jak nuggetsy drobiowe, kosztują 20–30 dolarów za porcję.
- Singapur: Jako pierwszy kraj na świecie w 2020 roku Singapur zezwolił na sprzedaż mięsa z probówki, które jest dostępne w wybranych restauracjach i sieciach spożywczych. Singapur inwestuje w technologię jako sposób na zwiększenie bezpieczeństwa żywnościowego.
- Izrael: Startupy, takie jak Aleph Farms, sprzedają steki komórkowe w Tel Awiwie, a rząd wspiera badania nad mięsem z probówki, widząc w nim szansę na eksport technologii.
W Unii Europejskiej proces legislacyjny jest bardziej złożony. EFSA analizuje wnioski od firm, takich jak holenderska Mosa Meat i francuska Gourmey, ale decyzje o dopuszczeniu do sprzedaży mogą zapaść dopiero w 2026 roku.
Włochy i Austria przyjęły stanowiska przeciwne legalizacji, argumentując, że mięso komórkowe zagraża tradycyjnej kulturze kulinarnej i rolnictwu. Włoski rząd w 2023 roku wprowadził tymczasowy zakaz sprzedaży takich produktów.
Polska – gdzie jesteśmy?
W Polsce mięso hodowane komórkowo pozostaje na etapie badań i debat legislacyjnych. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi analizuje temat, ale nie przyjęło jeszcze oficjalnego stanowiska wobec legalizacji. Brak jasnych regulacji hamuje rozwój rynku, choć polskie startupy biotechnologiczne, takie jak LabFarm z Warszawy i BioLamina z Wrocławia, już testują prototypy mięsa komórkowego, głównie drobiowego i wołowego.
Potencjalne zalety
Zwolennicy mięsa hodowanego komórkowo wskazują na jego liczne korzyści:
- Brak cierpienia zwierząt: Produkcja eliminuje potrzebę uboju, odpowiadając na rosnące oczekiwania etyczne konsumentów. W Polsce, gdzie rocznie ubija się 25 mln świń i 1 mld sztuk drobiu, może to zmniejszyć presję na hodowle przemysłowe.
- Mniejsze zużycie zasobów: Według badań Uniwersytetu Oksfordzkiego, mięso komórkowe wymaga o 95% mniej ziemi i 74% mniej wody niż tradycyjna hodowla bydła.
- Niższa emisja gazów cieplarnianych: Produkcja mięsa z probówki generuje nawet o 90% mniej emisji CO₂ i metanu, co wspiera cele klimatyczne Polski i UE.
- Kontrola nad jakością: Mięso komórkowe pozwala na precyzyjne sterowanie składem, eliminując ryzyko zanieczyszczeń, takich jak antybiotyki czy salmonella, obecne w tradycyjnym mięsie.










